-

OjciecDyrektor : Kiedy bogowie zorientowali się, że nie zdołają ukryć wszystkich swoich szwindli, stworzyli ekonomistów.

Artykuły użytkownika

Czego się boicie?

Jako że Ewaryst mnie zbanował, uniemożliwiając skomentowanie jego emocji, wyrażonych w jego najnowszej notce, a dotyczącej straszeniem wojną z Putinem, postanowiłem skomentować go w osobnej notce. Temat bowiem i emocje kolportowane przez wszystkich "fachowców" i "patriotow" zaczynają tak jakoś "przypadkowo" zniechęcać nas do wojny z Rosją.

Oczywiście to zniechęcanie jest takie "odpowiedzialne", bo wiadomo, że z Rosją nie mamy żadnych szans....hehehehe. Śmieję się z tego, bo skąd oni to mogą wiedzieć? Jak to skąd? Putin im to powiedział. Oglądali i słuchali Putina, który groził Polsce, że jak ta zaatakuje Rosję, to....No, a wiadomo, że Putin mówi prawdę i że nie żartuje. Czy te jego oczy mogą kłamać?

Czytałem kiedyś dzieła i artykuły Józefa Mackiewicza (polecam wszystkim, choć np. z tak ...

OjciecDyrektor
30 marca 2024 15:24

560     8743    13

Baśnie 1001 nocy - Malakka

Dawno dawno temu, czyli 724 lata temu, za siedemdziesięcioma lasami, rzekami, górami, morzami i za jednym oceanem, na wyspie zwanej Sumatra żył pewien książę. Na imię miał Seri Teri Buana (czyli prawie tak samo jak jeden z rodzajów serka sprzedawanego w Biedronce) i był księciem Palembangu, krainy we wschodniej części Sumatry i podawał się za potomka Aleksandra Wielkiego. Złośliwi i kłamliwi ludzie powiadali, iż trudnił się piractwem i z tego powodu władca Jawy obalił jego rządy i ścigał. To oczywiście nie jest prawdą drogie dzieci, gdyż tak szlachetnie urodzony człowiek, z takim rodowodem nie mógł kalać się czymś tak niegodnym. Prawdą zaś jest to, że porzucił Sumatrę i przebywał kilka lat na wyspie Bintan, po czym w 1299 przybył na wyspę Temasek, gdzie ludzie, dowiedziawszy się kim je ...

OjciecDyrektor
30 listopada 2023 01:37

30     1726    8

Jako w Niebie, tak i na Ziemi

Nie jest to zapowiadana przeze mnie kilka miesięcy temu notka, która ma być nie tyle kontynuacją "Metody Zagłady", co prologiem do książki "Anglik tatarskiego chana". Z uwagi na moje zdrowotne, drastyczne przejścia (przepuklina lędzwiowa L4/L5) i niezbędną rehabilitację, która zajmuje sporo czasu, ten fascynujący temat musi jeszcze sobie poleżeć - jak długo, nie wiem. No ale nie ma tego złego, co by nie wyszło na dobre i w czasie walki z ekstremalnym bólem rwy kulszowej (coś jakby przypalanie łydki i stopy na ogniu i polewanie wrzątkiem) zacząłem jeszcze częściej myśleć o wieczności (pamietając nieustannie o słowach kapłana egipskiego Pentuera wypowiedziane do faraona - "Myśl o wieczności!"), a zwłaszcza o tej mniej fajnej stronie, czyli o piekle i upadłych aniołach. Owocem tych rozmyś ...

OjciecDyrektor
15 kwietnia 2023 23:19

16     1429    8

Bomba Kryptoatomowa

Od kilku lat wiele osób fascynuje się tematem kryptowalut z racji wielkich zysków, jaki przynosił handel nimi. Ale czy ktoś ze znawców kryptowalut zdaje sobie sprawę w jakim celu zostały stworzone? Nie sądzę, bo przeglądając internetową "literaturę", odnoszącą się do tego zjawiska, nikt nawet się nie zająknął, nawet nie wyraził choćby najmniejszego przypuszczenia, że te kryptowaluty służyć mogą do bardzo, ale to bardzo niepięknych rzeczy. 

Temat stał się głośny gdzieś ok. 2014 roku, gdy cena -  głównej obecnie kryptowaluty - bitcoina zaczęła gwałtownie rosnąć, osiągając w tej wzrostowej fali poziom 20.000$. Wtedy też pojawiły się pierwsze opisy tego zjawiska i pierwsze - bardzo inspirujące - wątpliwości. One obecnie "zniknęły" z sieci i trzeba się bardzo natrudzić, aby dotrzeć do nich. ...

OjciecDyrektor
21 listopada 2022 00:00

362     8073    13

Ukraina na lekko 2022 cz. 6/6 - Dzembronia

Sobota, 6 sierpnia. Przerzut z Rachowa do Dzembroni u stóp Czarnohory. Operacja skomplikowana, bo dwie przesiadki mnie czekają, a nie wiem jak tam będzie z połączeniami. Na mapie nie tak daleko, ale może być długo. Na najwcześniejszy kurs o 6.10 do Tatarowa (tam przesiadka) nie wyrobię się. Muszę po Howerli odespać. Mam kolejny kurs o 9.10, ale chcę jeszcze dokupić 1600hr za 200zl, bo może mi nie starczyć kasy na powrót, a tu w Rachowie jest dobry kurs. Problem w tym, że kantor otwarty dopiero od 9. Niby blisko dworca, ale boję się, że nie zdążę. Proszę panią w kantorze o otwarcie tak parę minut wcześniej. Nie może. Ma system, który odpala się o 9, a poza tym są kamery. No nic. Czekam. Wybija 9. Daje mi 1640hr, a ja z dużym plecakiem robię bieg ulicami Rachowa. Jeszcze tylko most i ost ...

OjciecDyrektor
13 listopada 2022 00:38

18     1002    6

Ukraina na lekko 2022 cz. 5/6 - Rachów

Środa, 27 lipca. Jadę do Rachowa. O 6 miałem busa - czyli mikrobusa (rocznik ok. 1990). Trochę mnie wytelepało na drodze z Ust Czornej do Tiaczowa, ale dojechalem w 1h 45min, koszt 120hr. Do tego kierowca wysadził mnie obok katolickiego kościola skąd miałem przesiadkę do Rachowa. Czekałem na kolejny bus zaledwie 10min. Jadę wzdłuż granicy z Rumunią. Za Tereswą przeżyłem szok. Jechałem przez wieś o nazwie na H., ale nie potrafię teraz powtórzyć jej (pytałem się o nazwę jednej pasażerki). Ale na pewno brzmiało to inaczej niż to, co google earth pokazuje jako Hruszewo. Otóż w tej wsi są same pałace. Nie żartuję. Domy ogromne, styl - połączenie najróżniejszych od antyku po rokoko. Jednym zdaniem styl a''la Gargamel Pallace. Wiele tych pałaców jest w trakcie budowy. Skąd ci ludzie mają na t ...

OjciecDyrektor
11 listopada 2022 06:27

6     691    5

Ukraina na lekko 2022 cz. 4/6 - Ust Czorna

Czwartek, 21 lipca.  O 6.30 wyruszylem starym busikiem z Kołoczawy do miasta Chust (90hr). Po 10 minutach jazdy droga zamieniła sie w koszmar. Jechalismy 10-12 km/h, a bujało na lewo i prawo jak przy sztormie. Na szczęście jazdę osłodził mi widok na taflę sztucznego jeziora, prześwitującego za drzew. Las piekny i jeszcze promienie rannego slońca - bajka! Gdyby nie to, byłoby ciężko. No ale jezioro się skończylo, a koszmarna droga nie. Myślałem, że nabawię się choroby lokomocyjnej i oddam cały ranny posiłek. Wytrzymalem jednak całe bite 2h jazdy do Chustu. Wysiadam przy dworcu autobusowym i kolejowym. Podchodzą do mnie taksówkarze i pytają się dokąd? Do Ust Czornej. Uuu, daleko. Ale przez Tiaczów, a do Tiaczowa to za 300hr pojadą. Jeden z nich usilnie mnie namawia abym wsiadł do jego Ła ...

OjciecDyrektor
9 listopada 2022 05:12

8     754    6

Ukraina na lekko 2022 cz. 3/6 - Kołoczawa

Piątek, 15 lipca. Jadę z całym majdanem do Miżhirji. Koszt 90hr. Dojechalem tam w nabitym małym busie w godzinę i 20 minut (w zasadzie to wszędzie są tylko takie małe busy na max. 20-25 osób). Bylem tam o 10.20. Miasto pod względem architektury nędzne. Bardzo smutne wrażenie robi. Trupiarnia. Na dworcu autobusowym okazało się, że nie ma kursów do Kołoczawy. Jest porządna droga przez przełęcz - raptem 30km do Kołoczawy - ale nie da rady. Inny wariant to na Chust i z Chustu, ale to droga okrężna na ponad 130km. Dramat. Co robic? Podchodzi do mnie nagle kobieta z córką i mówi, że słyszała, że ja chcę do Kołoczawy. Ona chce do Synewirskiej Polany. Proponuje wynająć taxi i podzielić się kosztami. A ile to kosztuje? - pytam taksówkarza. 600hr. Ale ja zapłacę 200, bo wysiadam w mniej niż poło ...

OjciecDyrektor
7 listopada 2022 04:51

7     739    3

Ukraina na lekko 2022 cz. 2/6 - Wołowiec

Dziś czwartek, 7 lipca, ładna pogoda. Gdybym zaszalał i wziął kolejny nocleg za 500hr to teraz szedłbym w chłodnym i pięknym słoneczku na poł. Równą i Ostrą Horę. No trudno. 

6 rano. Jadę pociągiem osobowym z Kostryny do Użhorodu. Pociągi osobowe nędzne ale tanie. Pełen ludzi - do pracy. W Użhorodzie jestem chyba po 3 kwadransach, czyli te osobowe nie są aż tak wolne, jak czytałem w innych relacjach. Pociąg stoi na dworcu i po 30 minutach rusza do Mukaczewa. Pani konduktor dziwi się, że nie kupiłem od razy biletu do Mukaczewa. Nie wiedziałem, że takie w sumie fajne połączenie jest. Zresztą bilety kolejowe są tanie. Jadę przez płaski jak stół krajobraz Niziny Panońskiej. Mijam w oddali wiele lśniących kopuł świątyń. To cerkwie prawosławne. Poznaję je już bez pudła. Zawsze złota kopuła l ...

OjciecDyrektor
5 listopada 2022 08:22

7     1125    9

Ukraina na lekko 2022 cz. 1/6 - Kostryna

Wyjazd w Karpaty Ukraińskie planowałem od lat. Ale jak to w życiu bywa plany planami, a życie życiem. Definitywnie decyzję o wyjeździe podjąłem latem 2021, podczas "odwilży" covidowej. Skompletowałem sprzęt, mapy i trenowałem, czyli znalazłem sobie obok mego domu górkę - taki wał wydmowy - 10 m wysokości względnej z krótkim, dość stromym podejściem i tak 50-70 razy podchodziłem i schodziłem na lekko, choć pod sam koniec treningów w połowie czerwca podchodziłem i z dużym 20 kg plecakiem - tak 35 razy max. Wybuchła wojna, ale to mnie ani na moment nie zniechęciło - wręcz przeciwnie (chyba naprawdę jestem psychopatą). Największą trudność miałem z ustaleniem, czy wystarczy sam paszport, czy też muszę się zaopatrzyć jeszcze w jakiejś ubezpieczenia covidowe, testy itp. W tym celu próbowałem ...

OjciecDyrektor
3 listopada 2022 22:48

24     1686    11

Rozpacz kobiet

Kochane kobiety, potraktujcie ten tekst nie jako chęć dowalenia wam przez zgorzkniałego mężczyznę w średnim wieku. Nie kieruje mną żadne zgorzknienie ani chęć obrażenia was. Wręcz przeciwnie. To co tu piszę potraktujcie jako wyraz mojej miłości do was i chęć uczynienia szczęśliwymi. Bo nie ma nic smutniejszego na tym świecie, jak kobieta w rozpaczy. A nie da się tego ukryć, że bardzo dużo z was (nie wszystkie rzecz jasna) jest conajmniej na granicy rozpaczy - rozpaczy maskowanej różnymi protezami (mogą to być dobre kosmetyki, ubrania, podróże, samochody, zabawy, imprezy czy tak zwane spotkania bez zobowiązań).

 

Nie mogąc na to spokojnie patrzeć i zdjęty uczuciem (wiem, wiem nie wierzycie) miłości do was odważam się napisać do was trochę słów prawdy. Zdaję sobie sprawę, że prawda o nas ...

OjciecDyrektor
12 września 2022 06:27

21     2997    7

Nieważny Obama?

W związku z tym, że Gospodarz - Coryllus, jak też paru innych nawigatorów wyraziło pogląd o nieważności okresu prezydentury Obamy, po głębszym namyśle zmuszony jestem wskazać na pewne, bardzo poważne fakty, które powinny Coryllusowi i paru innym osobom dać trochę do myślenia. Proszę nie traktować tej krótkiej notki, jako chęci "dowalenia" komukolwiek. Po prostu traktuję serio udział na tym portalu - to raz, a dwa - wchodząc tu 3 lata temu wiedziałem, że tu nikt nikogo nie głaszcze po główce i w związku z tym nie należy się obrażać tylko twardo dyskutować, o ile ma się jakiejś poważne argumenty. W końcu jak to napisał kiedyś Coryllus czyścimy na błysk szklankę, używając do tego brudnej wody i brudnej szmatki (w nawiązaniu do eksperymentu Sondy z Kurkiem i Kamińskim).

Tak więc czy Obama ...

OjciecDyrektor
24 sierpnia 2022 23:39

96     5778    9

Metoda Zagłady

Tytuł nie jest na wyrost, gdyż będzie to notka o prawdziwej zagładzie, zagładzie bezprecedensowej w dziejach  - wg zgodnej opinii wszystkich badaczy - a także o prawdziwej metodzie, czyli o czymś, co zostało zaplanowane i dokładnie przeprowadzone i co się w dziejach powtarza w mniejszej lub większej skali. 

Tak więc zaczynam odpalać bombę atomową. 

W nauce historii, temat który tu poruszam, nazywany jest inwazją "Ludów Morza", ktora miała miejsce w latach 1225-1150 p. Chr. na obszarze wschodniego akwenu Morza Śródziemnego. Ofiarą tej inwazji padła Grecja mykeńska, państwo Hetytów, Ugarit (największy port handlowy w tamtym czasie), i po części Egipt. Niektórzy jeszcze zaliczaja do grona ofiar Mezopotamię tj. państwo Kasytów (gdyż upadło pod wpływem najazdu elamickiego, który miał miejsc ...

OjciecDyrektor
14 lutego 2022 18:21

92     5651    22

Korzenie Islamu

Od prawie 5 miesiecy konstruuję bombę atomową. W tym celu czytam lub wertuję liczne "źródła" (książki, artykuły). W zasadzie mam już ją gotową w głowie, ale chcąc sie lepiej przygotować do ewentualnej polemiki wciąż czytam i poszukuję dodatkowych "źródeł". 

Właśnie teraz natknąłem się na artykuł opublikowany 22 lata temu w czasopiśmie Zawsze Wierni nr 31, który utwierdził mnie w słuszności tego, co już tu kiedyś napisałem w notce pt. "Sieg heil...Dioklecjan" w odniesieniu do ekspansji islamu (nowa notka bedzie też nawiązywać do tego jako jednego z elementów większej całości).

Myśle, że zawarte w tym artykule informacje są na tyle ważne (choćby w odniesieniu do osoby Majmonidesa), że warto go przeczytać. Poniżej umieszczam link do tego artykułu.

 

https://www.piusx.org.pl/zawsze_wierni/ ...

OjciecDyrektor
27 grudnia 2021 13:45

17     1835    11

Sieg heil...Dioklecjan!

W komentarzach pod poprzednią moją notką "Narodziny Monstrum" sugerowałem, że główne organy Monstrum - czyli tajnej siły, nienawidzącej Kościoła Katolickiego i dążącej do jego zniszczenia, znajdują się na terenie Italii (nieistotne tu jest - wg mnie - dociekanie czy na północy w Lombardii, czy na Sycylii lub w Neapolu czy wreszcie w samym Rzymie kilka ulic dalej od papieskiego tronu). Opisałem walkę papiestwa z ową siłą na przestrzeni XV-XVIw. Ale zacząłem się zastanawiać, gdzie jest początek tej walki? W którym stuleciu ujawniła się ona i trwa po dziś dzień?  Przestudiowałem trochę literatury, usiadłem i podumałem nad mapami w atlasach historycznych i oto pragnę zaprezentować kontynuację wsteczną (sorki za ten potworek stylistyczny). Tytuł notki sam mówi, od czego zaczynam. To niemiec ...

OjciecDyrektor
12 czerwca 2021 05:03

37     2604    11

Narodziny Monstrum

 

Na początku proszę o wybaczenie za taki tytul - jak z taniego thriller'a a'la Mròz - ale naprawdę nic sensowniejszego mi nie przychodzi do głowy. Oczywiście mógłbym nazwać notkę "Krótka historia XVw." ale obawiałem się, że po przeczytaniu tytułu ludzie tylko ziewną i powiedzą sobie "po co mi to? Przecież znam historię". Jednym słowem  - zignoruja. A ja nie chcę opisywać zdarzeń, a raczej wskazać na istotne powiązania między nimi, co pozwoli na głębsze zastanowienie się, na lepsze spojrzenie na zdarzenia, bo z realnej a nie fantastycznej perspektywy. Taki jest cel notki. 

Poza tym wybrałem taki temat, bo chcę podkreślić znaczenie XVw. dla obecnych czasów. Bo to wtedy uksztaltowała sie tak z grubsza dzisiejsza mapa polityczna Europy. 

Tytułowe Monstrum to nie jakieś konkretne państwo c ...

OjciecDyrektor
19 maja 2021 02:25

37     3280    15

Zagadka kryzysu A.D. 2008

Na początku wspomnę o pewnej tezie, że wszystkie kryzysy są CYKLICZNE. Ta teza zakłada niejako konieczność wystąpienia kryzysu. Pojawia się zatem pytanie kolejne: czy kryzys został zaplanowany czy nie, tzn. wynika ze spontanicznych zachowań ludzkich. Ekonomiści- naukowcy twierdzą, że nie są zaplanowane i zapisują całe tony papieru, aby udowodnić naukowo, racjonalnie swoje racje.

Od razu tu ptzypomina mi się taki żart wypowiedziany przez Roberta Gwiazdowskiego (Centrum Adama Smith'a): jeden ekspert pyta drugiego - O co chodziło w tym kryzysie w 2008? - Zaraz ci to wytłumaczę. - Wytłumaczyć to i ja potrafię!

Tak więc jałowość wszelkich naukowych prób wytłumaczenia kryzysów jest znana. Nie będę powtarzał tu tego wszystkiego, co röżni mniej lub bardziej doświadczeni ludzie powiedzieli i na ...

OjciecDyrektor
21 lutego 2021 13:44

78     3631    12

Był jednym z nas.....Conrad

"Był jednym z nas" - tak zaczyna się prawie każde opracowanie na temat twórczości Józefa Korzeniowskiego, jak również wiele opowiadań, w których weszechwiedzący narrator-opowiadacz Marlow (czyli sam Conrad) zaczyna snuć swoją opowieść o ludziach morza. Napisano już tyle ton makulatury na temat znaczenia tej frazy, wyjaśniając ją na wszystkie chyba możliwe sposoby (semantyczne, ontologiczne, mistyczne itd.), że nie będę tu tego opisywał (szkoda mojego i czytających czasu). Powiem tylko, że z wielkim drżeniem, przejęciem i czcią wypowiadane jest to zdanie przez wszystkich tzw. znawców twórczości  Conrada. Co takiego nabożnego jest w tym zdaniu? Otóż to zdanie Marlow zawsze wypowiada w OTOCZENIU innych ludzi morza - takich jak on sam. I zawsze ukazane to jest tak, że przypomina to jakby n ...

OjciecDyrektor
4 stycznia 2021 00:18

41     2393    13

Strona 1 na 1.