-

OjciecDyrektor : Kiedy bogowie zorientowali się, że nie zdołają ukryć wszystkich swoich szwindli, stworzyli ekonomistów.

Sieg heil...Dioklecjan!

W komentarzach pod poprzednią moją notką "Narodziny Monstrum" sugerowałem, że główne organy Monstrum - czyli tajnej siły, nienawidzącej Kościoła Katolickiego i dążącej do jego zniszczenia, znajdują się na terenie Italii (nieistotne tu jest - wg mnie - dociekanie czy na północy w Lombardii, czy na Sycylii lub w Neapolu czy wreszcie w samym Rzymie kilka ulic dalej od papieskiego tronu). Opisałem walkę papiestwa z ową siłą na przestrzeni XV-XVIw. Ale zacząłem się zastanawiać, gdzie jest początek tej walki? W którym stuleciu ujawniła się ona i trwa po dziś dzień?  Przestudiowałem trochę literatury, usiadłem i podumałem nad mapami w atlasach historycznych i oto pragnę zaprezentować kontynuację wsteczną (sorki za ten potworek stylistyczny). Tytuł notki sam mówi, od czego zaczynam. To niemieckie zaś pozdrowienie z epoki A. Hitlera jest swego rodzaju prowokacją (tak jak tytuł autorstwa Gospodarza "Hans z Czarnolasu"). Po prostu A. Hitler jawnie chciał nawiązać do tradycji pogańsko-cezarskiej w formie absolutnej i skrajnie anty-katolickiej, a prekursorem tejże był wg mnie Dioklecjan. Dioklecjan umarł, ale ideowe potomstwo żyje i wywiera przemożny wpływ na nasze życie. 

Tak naprawdę Monstrum - Dioklecjan, to synonimy i w zasadzie możnaby było stosować je wymiennie, ale że nie lubię powtarzać tytułów kolejnych notek, więc tytuł jest taki jaki jest. 

Zaczynamy. 

1. Dioklecjan ma niebywale pozytywny PR wśród historyków - reformator, wzmocnił państwo...niemalże humanista, bo zwalczał zabobon, tzn. Kościół Katolicki. I to nic, że obwołał sie synem Jowisza i zmusił ludzi do oddawania mu boskiej czci. W końcu to tak jak Chrystus, tyle że nie trzeba "zadawać gwałtu swojej naturze". Nie mam tu zamiaru "dekonstruować" osoby Dioklecjana, a jedynie wskazuję, że "na początku był.... Dioklecjan".

 

2. Prześladowania dioklecjańskie (do nich zaliczam też prześladowania jego następców po 305 - Galeriusza i innych) były najokrutniejsze, tak że kilku buskupów nawet złamało się duchowo (nie mówiąc o rzeszach zwykłych wiernych), a tron papieski (42 miesiące - najdłużej w całej historii Kościoła) był nieobsadzony. Na szczęście - nie ostatni raz w historii - prześladowcy się pokłócili o władzę i doprowadzili do sytuacji, w której Kościół mógł cieszyć się wolnością. Nie na długo jednak, bo duch Dioklecjana trwał w ludziach (jacy to ludzie?) i utorował drogę dla kolejnego zagrożenia - arianizmu. Czym był arianizm i jakie czynił postępy nie będę tu opisywał (odsyłam do znakomitej książki "Św. Atanazy. Obrońca wiary" - M. Davies, wyd. Te Deum). Podam tylko, że w szczytowym okresie 90% biskupów było arianami (z tego na Wschodzie 99%) a sam papież Liberiusz, pod naciskiem cesarza, złożył wyznanie semi-ariańskie (czyli pół-radykalna wersja herezji). 

 

3. W cesarstwie arianizm został pokonany dzięki cesarzowi Teodozjuszowi Wielkiemu (379-395), ale herezją zainfekowano ludy barbarzyńskie na północ od cesarstwa, co miało opłakane skutki. Zaczęło się "niewinnie" od Wizygotów. Przekaz historyków jest taki: zdesperowani Wizygoci (zdesperowani jak ci uchodźcy "z Syrii"?) przekroczyli Dunaj i wskutek zadanych im upokorzeń i niespełnionych przez Rzymian obietnic doznali wojennej furii i w słusznym gniewie zaczęli napadać na miasta, rabować i zabijać. Cesarz Walens chcąc ratować mieszkańców ruszył na Wizygotów ale - cóż za pech - pomylił się (ciekawe dzięki komu?) w liczebnosci Wizygotów i pod Adrianopolem poległ wraz ze swoją armią. Tu taki "mały szczegół" - cesarz Walens był na wojnie z Persami w czasie wpuszczania Wizygotów. Do tego trzeba jeszcze przypomnieć historykom, że w 373 Wizygoci podnieśli bunt w Panonii, który został uśmierzony wypłatą 2000 funtów złota (funt to było 327-345g). Jeśli to nie była prowokacja, to ja mam IQ 20. Następca Walensa - Teodozjusz - połapał sie kto stał za tymi "zdesperowanymi" Wizygotami i zawarł z nimi pokój, czyli "co tam nakradliscie, to już wasze, ale teraz siedzcie tu u mnie grzecznie, to i ja będę dla was grzeczny". Następca Teodozjusza nie byl już tak przytomny i dał się sprowokować Wizygotom (albo w jego najbliższe otocznie wciśnięto mu prowokatorów, bo dla każdego rozumnego człowieka jest jasne, że  zabicie ok. 30 tyś.[?!] członków rodzin żołnierzy rzymskich-Wizygotów musiało sie skończyć jakąś wściekłą zemstą)  i doszło do tego co nazywa się eufemistycznie "wędrówka ludów".

 

4. Ta wędrówka ludów to była - chyba nie pierwsza w historii - jedna wielka zoorganizowana akcja WYWŁASZCZENIOWA, czyli jej celem była zmiana stosunków własnosciowych na terenie cesarstwa zachodniego. Co przemawia za taką tezą? Po pierwsze synchronizacja czasowo przemarszu Wizygotów z Bałkanów na zachód z przemarszem Wandalów, Swebów, Alanów i paru innych. Są to lata 406/7-410-411. Po drugie wybuch w tym właśnie czasie na płw. Ibyrejskim buntów chłopskich -  tzw. ruch bagaudów (ach te "wojny chłopskie"  - Watt Tyler w Anglii, Żakeria we Francji, czy w  Niemczech w latach 20-tych XVIw.). I akurat w tamte strony podążali barbarzyńcy jak pszczółki do ula. Bez internetu, bez GPS, a jednak skądś wiedzieli, co sie dzieje na płw. Iberyjskim i jeszcze wiedzieli, że tam bedzie im dobrze i bezpiecznie (ktoś ich po prostu namówil i udzielił jeszcze gwarancji). Po trzecie akurat na zachodzie dominowała wielka własność - latyfundia - czyli samowystarczalne wielkoobszarowe przedsiębiorstwa rolne. Co nam to Polakom przypomina? Struktura na zachodzie była więc taka, że ludzie mogli sobie spokojnie żyć bez kredytu. Oczywiście historycy przedstawiaja te kwestię w jak najczarniejszych barwach - po prostu pół-niewolnictwo i wstęp do tego strasznego feudalizmu. Trzeba było z tym jak najszybciej skończyć, bo interes "sze nie krenczy". Oczywiście dla rzymskich kupców. Po czwarte w tej "wędrówce ludów" udział wzięli tylko ci, co byli heretykami-arianami (zwracam uwagę, że Frankowie-poganie nie dostali zaproszenia od rzymskich kupców na tę imprezę). Tu na tym portalu wszyscy wiedzą, że bez herezji nie da się dokonać masowej grabieży cudzego mienia i zmusić ludzi do niewolniczej pracy. Dodatkowo Edward A. Thompson w swym dziele "Hunowie" zdradza, że kupcy rzymscy tak uzależnili od swoich towarów barbarzyńskich arian, że ci zwyczajnie umarliby z głodu (barbarzyńcy nie zajmowali sie rolnictwem albo było ono bardzo prymitywne). A skąd tu pieniądze brać na te towary? Północ to nie eldorado. Dioklecjan....pardon....kupcy rzymscy wpadli wiec na pomysł, aby doświadczenia zebrane w latach 377-379 na Bałkanach twórczo rozwinąć i zastosować na masową skalę (przecież to co zrabowali Wizygoci wróciło do rąk kupców, bo cos trzeba było sprzedawac, aby wyżywić się podczas tego "obozu wędrownego"). No i zastosowano. I niech mi nikt nie tłumaczy, że przesadzam, że zachód był "niewydolny, zgniły, dekadencki". Te argumenty znamy, my Polacy, i wiemy co sie za nimi kryje. Bierność władz i wojska można zwyczajnie kupić, a jak się jeszcze zaapeluje do chrześcijańskiego miłosierdzia ("przecież oni są biedni, oni uciekają przed Hunami"...."Panie! My z Syrii" - powiedział Wandal do urzędnika rzymskiego) to nie ma siły, ktora oparłaby się takiemu szantażowi emocjonalnemu. No i wpuszczono i się zaczęło....grabieże, mordy, przejmowanie nieruchomości i trwałe instalowanie się jako klasa panująca - bo u arian nie było nic z miłosierdzia, nic z tolerancji. Kościół znów był prześladowany jak za Dioklecjana. Ale o tym historycy nie chcą pisać, a jak piszą, to natychmiast dodają, że źródła są "stronnicze" bo pochodzą tylko ze strony prześladowanej. Głupszego argumentu wymyślić nie można, bo zakłada się, że zbrodniarz mający gwarancje bezkarności przyzna się do winy. 

 

Tak więc taka jest prawda o tej tzw. "wędrówce ludów" i łatwo zauważyć podobieństwo do dzisiejszych czasów. Współczesna migracja muzułmanów do Europy służy temu samemu celowi - zmianie stosunków własnościowych + prześladowanie Kościoła, jako jedynego gwaranta prawa własności (niech to sobie ateiści i antyklerkałowie wbiją do swoich głów). 

 

Jest jeszcze jedno podobieństwo tzw. "wędrówki ludów". Proszę spojrzeć na mapę....widzicie? Dwa sąsiadujace ze sobą obszary, stanowiące jeden organizm polityczny. W jednym obszarze rabunek, prześladowania, a w drugim spokój i gromadzenie dóbr. Czy już się domyślacie? Tak. To jest OPRYCZNINA.  Tego nie wynaleźli Anglicy. To jest robota rzymskich/włoskich kupców. Anglicy tylko zastosowali włoską metodę. To oznacza, że Anglikom dano do eksploatacji Rosję w nagrodę za definitywne zerwanie z Kościołem Katolickim (akt supremacji był kilkanaście lat wcześniej od aktu powstania Kompanii Moskiewskiej). I darczyńca pochodził z Italii.

Taką współczesną opryczniną, ale już na skalę globalną, byl podział na tzw. blok socjalistyczny i tzw. wolny świat. I to też wymyśliła i przeprowadziła ta sama siła (np. włoscy komuniści, którzy mieli świetne, serdeczne wręcz relacje z komuną,  to takie oddziały łączności z centralą w Italii). 

5. Dioklecjan nie przewidział jednak siły duchowej Kościoła i chyba z pewnym zdziwieniem obserwował przejście pogańskich Franków na katolicyzm (i na wyspach brytyjskich też). Ale to jeszcze nie było najgorsze. Bo najgorsze dopiero nadchodziło. Frankowie wyrzucili heretyków-Wizygotów z Akwitanii w 507 a w latach 532-542 zajęli Burgundię i wybrzeże M. Śródziemnego w Prowansji. I ci wstrętni katolicy-Frankowie nie dali się stamtąd (z Burgundii i Prowansji) wyrzucić aż do czasów herezji katarskiej (tu zapraszam do czytania "Kredyt i wojna" Gospodarza). Uzyskali więc dogodne, morskie połączenie z Rzymem. Nadomiar złego w 527 na tron bazyleusa wstąpił Justynian (zwany Wielkim). Po swoim poprzedniku (Anastazjusz, zm. 518) odziedziczył ogromną rezerwę budżetową - 23mln solidów (solid to 4.5g złota). No i zaczął ją konsumować ("Panie Justynianie! Nie tak się umawialiśmy. Pula nie służy do kradzieży. Pula cała nam się należy" - powiedzieli sobie w myślach rzymscy kupcy). Nie dość, że zdobienia i rozbudowa Hagia Sophia kosztowały ok. 1,3mln solidów, to bazyleus postanowił zrobić rekonkwistę i najpierw zlikwidował piracko-kupieckie państwo Wandalów w 533, potem zdobył Ceutę i płd. Hiszpanię w 549, a na koniec - po 20 latach tzw. wojny gockiej - Italię włączył do cesarstwa w 555. Nieszczęścia - jak wiadomo - lubią chodzić parami, a czasem i w większych stadach. Tak więc w 589 na Dioklecjana spadł kolejny cios - Wizygoci w Hiszpanii się nawracają na katolicyzm. Cała zachodnia Europa powraca na łono Kościoła. Na szczęście udało się sprowadzić do Italii kolejnych "uchodźców"-heretyków Longobardów, którzy wywłaszczyli z ponad połowy terytorium bogatych panów i ten wstrętny katolicki kler, mordując przy tym ile się da. Niestety Bizantyjczycy, trzymający z Rzymem, nie dali sobie wydrzeć wybrzeża i większości miast (za wyjątkiem Lombardii). Co tu robić, jak mawiał towarzysz Lenin?

 

6. Dioklecjan długo myślał co tu robić, bo aż do lat 20-tych VIIw. I wymyślił: zrobimy czopek-barierę handlową Frankom. Będą wyjadać kit z okien, aż zmiękną. "Ty, Samon. Masz tu forsę, masz tu ludzi i śmigaj do Awarów". 

O Samonie i jego państwie wiemy jedynie z tzw. Kroniki Fredegara. Ale to co wiemy powinno nas mocno zastanowić (historyków nie, bo oni zastanawiają sie tylko wtedy, gdy dostaną grant....tzn. zastanawiają sie czy wydać go na biustonosze marki Triumph, czy może na 50-letnią Starkę). Samon opisywany jest jako kupiec. Ale nie zwykły kupiec tylko handlarz bronią. Do tego jest on "zromanizowanym celtem", choć operuje w państwie Franków. Czyli agent, szpieg Dioklecjana, bo "zromanizowanych celtów" jest na pęczki choćby w takiej Lombardii. Tenże Samon przybywa na tereny Chanatu Awarskiego akurat w momencie, gdy wybucha tam powstanie słowiańskiej ludności - co za zbieg okoliczności! Kolejnym szczęśliwym zbiegiem okoliczności jest to, że wojsk awarskich jest mało, bo akurat wyruszyły na Konstantynopol (ciekawe, kto ich podpuścił na taki skok na główkę do pustego basenu? - tylko italscy kupcy: zachętą było współdziałanie z Persami). Historycy nas informują, że po przybyciu na miejsce Samon wykazał się nadzwyczajnymi zdolnościami taktyczno-strategicznymi a jego towarzysze-kupcy wielkimi zdolnościami na polu walki. Czyli mamy kupców, którzy machają mieczami jak wikingowie i do tego mają zdolności dowódcze jak Hannibal. Przypomina mi sie w tym miejscu gawęda Gospodarza o tym jak Kochanowski-poeta pożycza Firlejowi-magnatowi sporą ilość florenów. Gospodarz wtedy powiedział "jeśli tak było, to co najmniej jedna osoba w tym układzie nie jest tym, za kogo się podaje". I to w zasadzie jest oczywiste....ale nie dla historyków. Co więcej (lub co gorzej) opisują tę kampanię wojenną i z tego opisu wynika, że to nie mogła być jakaś spontaniczna akcja, ale mocno zaawansowana operacja militarna. Bo spójrzmy na choćby fakt koordynacji działań kilku plemion słowiańskich z terenu Moraw, Panonii, dzisiejszej Chorwacji i Austrii. Taki duży obszar, przy współdziałaniu tak licznych a różnych plemion słowiańskich wymagał stałego utrzymywania łączności wojskowej między nimi. To są sprawy poważne i wymagające doświadczenia. Tu po prostu musiały być zaangażowane obce, najemne wojska i ktoś im musiał za to płacić. 

Państwo Samona rozciągało się na zachodzie od Łużyc do dzisiejszej Karyntii, aż do granic państwa Longobardów (to z tej strony napływał "materiał wojenny"). I swoją funkcję ujawniło bardzo szybko. W 631 król Franków Dagobert wyruszył na wojnę z Samonem, bo ten kazał zamordować frankijskich kupców. Przekaz był oczywisty - Frankowie mają szlaban na handel ze Wschodem czyli z Chinami poprzez terytorium Rusi, która musiała pełnić we wczesnym średniowieczu dla Franków taką samą rolę jak Szampania w dojrzałym średniowieczu.  Handel szedł najdogodniejszą drogą, czyli Dunajem do M. Czarnego i dalej poprzez morze do rzeki Dniepr (albo ryzykowniej  bez pośrednictwa Rusi do rzeki Don a z Donu do Wołgi i dalej albo w górę rzeki albo też do M. Kaspijskiego i z niego rzeką Amu-Daria do Buchary lub Samarkandy - do czasów Timura Amu-Daria uchodziła do M. Kaspijskiego a nie do jez. Aralskiego). Dagobert dostał baty, co dodatkowo potwierdza duże finansowanie tego tworu Samona. Państwo Samona trwało do śmierci Samona tj. do ok 658-663.

 

7. Podczas gdy Dagobert wyjadał kit z okien, hen hen daleko z płw. Arabskiego wyruszył na podbój człek o imieniu Mahomet. Wyruszył w tym samym czasie co Samon. Że co? Że to się łączy z Samonem? Oczywiście. Mahomet miał wykonać dokładnie takie same zadanie jak Samon (co oznacza, że był finansowany z tego samego źródła co Samon - czyli z kasy Dioklecjana). Samon zablokował Frankom handel ze Wschodem, a Mahometanie mieli zrobić to w odniesieniu do Bizancjum (kara za trzymanie z Rzymem). Proszę zwrócić uwagę, że do czasu śmierci Samona Arabowie podbili obszar od Trypolisu w Libii do Fergany czyli granicy z Chinami (Kaszgaria-prowincja chińska sąsiaduje z Ferganą poprzez Góry Sarykolskie). W takim układzie dalsze finansowanie i utrzymywanie państwa Samona nie miało sensu. Było ono (podobnie jak Burgundia w XVw. wzgledem Porty Osmańskiej) zabezpieczeniem na wypadek, gdyby z Persją poszło nie tak. Podobny, żeby nie powiedzieć identyczny, przypadek, a więc Dioklecjan ten sam w VIIw. jak i w XVw.

 

8. Finalnym celem mahometan było jednak przekroczenie Kaukazu i opanowanie Rusi (wtedy blokada byłaby kompletna). I właśnie wtedy Dioklecjan poczuł silne kopnięcie w swoją męskość. Nagle pojawiła się siła, która skutecznie powstrzymała islamistów i nie dość tego zawładnęła północnym szlakiem do Chin. I przez 300 lat trwała na posterunku - Chazaria.

Jak czytamy w dziele G. Ostrogorskiego "Bizancjum" od czasów cesarza Herakliusza (tego z początku VIIw.) datuje się sojusz Bizancjum z Chazarami (i trwał on przez cały okres istnienia państwa Chazarów - nic tak nie jednoczny jak wspólny wróg). Dlatego śmiało możemy postawić tezę, że sukcesy militarne Chazarów finansowane były przez Bizancjum. To się Bizancjum mocno opłaciło, bo to była jedyna furtka dla handlu z Chinami. Jak wielkie znaczenie miała Chazaria dla Bizancjum niech świadczy fakt, iż po zniszczeniu Chazarii w 965 przez Światosława (Warega-Wikinga i władcy Rusi Kijowskiej) Bizancjum zaczęło odczuwać kryzys finansowy, którego finalnym skutkiem było zniszczenie złotego solida w XIw. który pod koniec tego wieku był monetą srebrno-miedzianą (tu się muszę przyznać do błędu - wcześniej, kilka tygodni temu,  wyraziłem opinię, że to Wenecja była odpowiedzialna za proces zniszczenia złotego solida). 

Ostatecznie w połowie VIIIw. zaczął się proces pokojowej kooegzystencji Chazarów z Arabami (ostatnia poważna wojna miała miejsce w 763-764). Zdarzały się jeszcze drobne potyczki lokalnych "histeryków" ale po krótkim czasie atak histerii mijał i interes zaczął się kręcić

9. Na Zachodzie tym czasem Rzym odniósł kolejny sukces, bo Longobardowie porzucili arianizm (w drugiej połowie VIIw.). Wprawdzie na początku VIIIw. Arabowie zdobyli prawie cały płw. Iberyjski, ale w 732 Frankowie odparli wjazd Arabów i zaczęła się epoka karolińska. Pół Europy znalazło się pod panowaniem Franków a Karol Wielki rozwijał handel z Anglią i Rusią (było to o wiele łatwiejsze po zniszczeniu ostatecznym Awarów i zawarciu sojuszu z Bułgarami, którzy kontrolowali nie tylko deltę Dunaju ale też ujście Kamy do Wołgi - strategiczne miejsce na szlaku do Chin). Takie przyspawanie Rusi do Franków (a tym samym do Rzymu) było szalenie niebezpieczne dla Dioklecjana. Po prostu wtedy Kościół Katolicki uzyskałby dostęp do Chin, a ewangelizacja Chin i ich przyłączenie się do Rzymu byłoby ostateczną, całkowitą kleską Dioklecjana. Nie mógł do tego dopuścić. Za wszelką cenę Ruś musi być po wsze czasy odseparowana/odłączona od Rzymu. 

Ten dogmat obowiązuje też i dziś. Ale podam przykłady z przeszłości: 

a). 1259 - drugi najazd mongolski na Polskę jako kara za wciąganie przez Bolesława Wstydliwego Rusi w orbitę Rzymu (przymierze z księciem Danielem i jego koronacja w Drohiczynie w 1253 przez legata papieskiego). Skutk materialne najazdu były straszniejsze niż tego z 1241. Całkowicie zniszczony Lublin. Ograbione główne grody w Małopolsce z Krakowem i Sandomierzem na czele. Skutek polityczny - synowie Daniela prowadzili politykę nieprzyjazna wobec piastowiczów. 

b). Unia Brzeska z 1595 była głównym (i twierdzę, że jedynym) powodem stworzenia planu zniszczenia Polski, który zaczęto wcielać w czyn od 1648. Tu od razu stanę w obronie Zygmunta III Wazy, że ten zdecydował się pomagać Habsburgom w czasie wojny 30-letniej. Gdyby nie ta pomoc, to wojna trwałaby krótko i koalicja antyhabsburska (ale też i antypapieska) poniosłaby małe straty i koszta, a tym samym i likwidacja Polski zaczęłaby się nie w 1648, a znacznie wcześniej. Ponadto wrogowie Polski byli dość wyczerpani i dlatego, pomimo ogromnej ich przewagi, Polsce udało się utrzymać Kresy (z wyjatkiem Kijowa i wschodniego brzegu Dniepru) a tym samym ocalić unię grekokatolicką. Po dziś dzień istnienie unitów doprowadza do furii Dioklecjana. To dlatego niszczono i likwidowano po zaborach wielką własność rolną - bo była w rękach Polaków-katolików, a Polacy-katolicy w morzu prawosławia, to ryzyko przyciągniecia prawosławnych do Rzymu. To ryzyko trzeba było całkowicie wyeliminować (stąd te ciągłe rosyjskie prowokacje, banki wykupujące ziemię Polaków, socjaliści i endecy wyrzekający się Kresów, a wreszcie czystki etniczne robione przez Stalina w 1936-38 oraz banderowców na PRAWOSŁAWNYM Wołyniu - grekokatolików było tam 0.5% populacji). To z powodu unii brzeskiej tacy ludzie jak św. Andrzej Bobola musieli być zamordowani. 

Powtórzę jeszcze raz Ruś jako twór polityczny musi być antypapieska - bo do tej funkcji została powołana rękami wikingów, działającymi na zlecenie Dioklecjana. Każdy kto będzie próbował nawrócic skutecznie Ruś na katolicyzm będzie musiał być gotowy na to, czego my Polacy doświadczyliśmy. Bo Ruś to brama do Chin dla Kościoła Katolickiego. Zresztą i w planach bożych Rosja odgrywa wielkie znaczenie. Matka Boża w Fatimie wyraźnie przekazała, że dopiero gdy Rosja się nawróci, to nastąpi dłuższy okres prawdziwego pokoju na świecie (powiedziała, że na pewno się nawróci, ale kiedy i w jakich okolicznościach, tego nie wiemy).

10. Ruś w opisach historyków jawi się jako obszar-czarna dziura. Nic ciekawego. Prymitywne plemiona. Zero kultury i cywilizacji. Bród, smród i .....itp. Dziwne to, gdyż oni sami podają i cytują źródła dotyczące Rusi (bizantyjskie rzecz jasna). Mnogość tych źródeł rzuca się od razu w oczy. Co to oznacza? Ano to, że np. Bizantyjczycy szalenie interesowali się sytuacją na Rusi, że mieli znakomite rozeznanie kto tam mieszka, czym się zajmuje, kogo lubi a kogo nie lubi. Wynika z tych źródeł ponadto to, że to nie były ludy prymitywne, bo np. mieli na bardzo wysokim poziomie organizację wojskową. A jeśli ktoś potrafi przerobić swoich ziomków na maszyny do zwyciężania, to głupi nie jest. Ponadto Ruś nie była biednym obszarem. Przedmioty, które znajdują archeolodzy świadczą raczej o zamożności. Brak kamiennych miast nie może tu być wyznacznikiem, bo na stepie o kamień budowlany trudno. Zresztą po co, skoro można zrobić wygodną i obszerną jurtę i jeszcze w razie zagrożenia zabrać ją na konie i pojechać gdzieś w bezpieczne miejsce. Kamienne miasta dają na stepie tylko złudzenie bezpieczeństwa. 

Tak więc Rusią interesowali się wszyscy.....tylko nie historycy. 

Powinienem jeszcze wspomniec o wikingach jako narzędziach Dioklecjana w dewastacji katolickiej Anglii i Francji, ale mam nadzieję, że akurat ten wątek jest raczej dobrze znany użytkownikom tego portalu i oczywisty.

Na zakończenie tego bardzo długiego tekstu wypadałoby pocieszyć czytelników.

Dioklecjan nie jest wszechwładny, też popełnia błędy, a że żyje z nieustannej grabieży owoców ludzkiej pracy, to i wrogów ma nie mało. Oczywiście zabezpiecza się przed wrogami poprzez tworzenie swoich hologramów, czyli obrazów-miraży. Takimi hologramami są wszelkiego rodzaju loże masońskie, bildenbergi, komisje trójstronne, rządy światowe czy wreszcie mafie wszelkiego rodzaju z włoską/sycylijską na czele. Każdy kto sie złapie w pułapkę hologramową wyczerpie swe siły, środki i czas......w końcu się zniechęci. Oto właśnie chodzi Dioklecjanowi. 

Tak więc nie jest wesoło, bo Dioklecjan wygrywa, ale przypomnę tylko o św. Benedykcie, który w czasie olbrzymiej przewagi Dioklecjana zrobił cos z czym do dziś on sobie nie może poradzić - "ora et labora". 

 

P.S. niniejszym wyrażam zgodę na nieodpłatne  publikowanie tego i wszystkich innych moich artykułów w celach komercyjnych jak i niekomercyjnych, w całości lub w części, pod warunkiem podania źródła (czyli www.szkolanawigatorow.pl), nicka (czyli OjciecDyrektor) i tytułu artykułu. 

 

 

 

 

 



tagi: kościół arianie herezja średniowiecze dioklecjan 

OjciecDyrektor
12 czerwca 2021 05:03
37     2609    11 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

gabriel-maciejewski @OjciecDyrektor
12 czerwca 2021 08:06

Kurna, zapomniałęm kupić książki o Burgundii!!!! Właśnie to sobie uświadomiłem. Wymienione lektury oczywiście obowiązkowe. Skala makro i wzorzec metra dla tego, co widać w skali mikro w historii Wizygotów i ich zmagań z buntami w Septymanii. Wysłuchałem ostatnio jakiegoś podcastu o państwie Samona i Wielkich Morawach, prelegent miał dwadzieścia kilka lat i był tak dobrze zorientowany, że hej. I pieprzył tak strasznie, że wypadał gorzej niż prof. Strzelczyk, tyle że był inaczej ubrany, modniej. Ta tradycja też żyje i też się przepoczwarza. 

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski 12 czerwca 2021 08:06
12 czerwca 2021 09:25

A co mówił o tych Morawach?

Bo wg mnie Morawy są taką laską dynamitu wsadzoną w cztery litery wschodnich Franków i odpalana co patę wieków by zdewastować/zniszczyc ich. Przy czym ci Frankowie o tym nie wiedzą, bo ciągle probują tę laskę wepchnąć jak najgłębiej w siebie (tak by lont nie wystawał) i za każdym razem okazuje się, że jednak lont wystaje.

Morawy się odbudowują po każdorazowej  detonacji. 

Skoro od wieków nie udaje się Frankom wschodnim unikać cyklicznych dewastacji swego obszaru, to powinni dać sobie spokój z tymi Morawami i trzymać je z dala od siebie. Ale oni tego chyba nigdy nie pojmą i zawsze będą myśleć, że Morawy są stworzone dla nich. Nigdy nie czytali chyba Homera i nie wiedzą co to znaczy - koń trojański.

Tak naprawdę, aby Morawy przestały być laską dynamitu; potrzebne są środki nadprzyrodzone; czyli modły do Boga, aby ich wszystkich nawrócił do Rzymu. Innej drogi nie ma. 

 

 

 

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski 12 czerwca 2021 08:06
12 czerwca 2021 09:39

A jeszcze co do książek to vzyrajac literatyre przedmiotu zauważyłem taka rzecz - każdy specjalista z tej dziedziny zaczyna podawać masę szczegółów mało istotnych dla wypracowania syntezy i zrozumienia, o co tak naoeawdę chodzi. I nie wiem, czy chodzi o to, aby pokazać/pochwalić się że sie dużo wie, czy aby zniechecuć tylko czytelnika i ukryć przed nim to, co się wie. Jeśli to pierwsze, to specjalusta tak naprawdę g....uzik wie, jeśli to drugie, to wyrachowany drań/sadysta.

Czytanie tego wszystkiego to droga przez męke. Na szczęście mije docuekania zawsze odbtwaja sie tak, że ciągle studiuje najpierw mapy a gdy zrodzi się jakaś koncepcja, to zaczynam szukać jej potwierdzenia lub zaprzeczenia w literaturze przedmiotu. 

I od razu też przyznam sie, że nie udało mi sie zdobyć książek niejakiego Marka Wilczyńskiego o tych wszystkuch Swebach, Wizy/Ostrogotach, Wandalach itd. Pi prostu nie ma go w bibliotekach warszawakich....dziwne....czyżby ten jeden coś sensownego napisał?

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @OjciecDyrektor 12 czerwca 2021 09:25
12 czerwca 2021 09:42

Standardowe pierdoły o przygodach pojedyncznych królów. Kłopot z Morawami wschodnimi Frankami jest taki, że Morawy mają dobrą bardzo prasę, Cyryl i jego Medoty, a wschodni Frankowie to germański, opresyjny Kościół, który mianuje biskupów według klucza plemiennego

zaloguj się by móc komentować


OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski 12 czerwca 2021 09:42
12 czerwca 2021 10:04

No tak. Te rzeczy musza być wbijane do głów już na bardzo wczesnym etapie. U nas też jest taka hagada, że przyjecie chrztu od Czech to dobre a od wschodnich Franków to złe. I tak musi pozostać, bo jeszcze zaczna ludzie samodzielnie myśleć i się zorientują w mechanizmie pułapki.

Tego Wilczyńskiego to w necie natknałem sie, ale tylko na tytuły jego książek, gdy szukałem materiału do rozważań. Tekstu nigdzie nie ma. No ale płakać nie bedę, bo jakoś sobie poradziłem...:)....

zaloguj się by móc komentować

ahenobarbus @OjciecDyrektor 12 czerwca 2021 10:04
12 czerwca 2021 10:08

na allegro są niektóre książki rzeczonego pana. z tym że może nie być tej której Pan poszukiwał. powtarzają się głównie dwa tytuły 

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @ahenobarbus 12 czerwca 2021 10:08
12 czerwca 2021 10:22

Pewnie o Gejzeryku...ehhhh...

zaloguj się by móc komentować

onyx @OjciecDyrektor 12 czerwca 2021 10:22
12 czerwca 2021 12:42

Na Allegro są obecnie 4 pozycje Wilczyńskiego. Dwie po polsku w masówce Gejzeryku i Germanach i dwie w j. angielskim. Jedna po angielsku to jakieś "klasyczne" wydanie po taniości ale za 400zł.

https://allegro.pl/oferta/phantom-and-the-abyss-the-gothic-fiction-in-9597580643

zaloguj się by móc komentować

ThePazzo @OjciecDyrektor
12 czerwca 2021 13:23

Tekst mega. wielki +

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @OjciecDyrektor
12 czerwca 2021 13:37

to nie jest wszystko takie proste i mozna wyjasnic wedle jednego :wytrychu".

No, ale zeby skomentować, iz nie podzielam "teorii spiskowej" w odiesieniu do upadku Cesartwa zachodniorzymskiego jaki i najazdu aranskiego, musze napisać oddzielną notkę.

Zadał mi pan robotę, której nie miałem w najbliższych planach.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @stanislaw-orda 12 czerwca 2021 13:37
12 czerwca 2021 14:27

Nie zmuszam. Ale z checia poczytam jak będzie. Mój "wytrych"  to zwykła spostrzegawczość - skoro w niedalekiej przeszłości albo nawet teraźniejszości stosuje takie metody i skutki widzimy, to czemu nie porównać to z dalszą przeszłościa....

Mam nadzieję, że nie będzie mnie Pan katował cytatami z Gibbon'a. Jestem po lekturze masy tej "literatury" i proszę mi iszczędzuć dodatkowych męczarni.

Także, gdy chodzi o genezę najazdu arabskiego, priszę mi nie cytować dzieł arabofilów typu Danecki, Hauziński. Nie przeczę, że wiedzę mają, ale interpretacje ich są skażone fascynacją. 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @OjciecDyrektor 12 czerwca 2021 14:27
12 czerwca 2021 14:47

Spostrzegawczośc jest niezbędna, o ile uwzględnia wszystkie istotne uwarunkowania dla  danego miejsca i czasu.

A jedno z nich, zupełnie  zasadnicze, Pan pominął. I o nim będzie moja notka.

 

zaloguj się by móc komentować

ThePazzo @OjciecDyrektor
12 czerwca 2021 17:47

"Współczesna migracja muzułmanów do Europy służy temu samemu celowi - zmianie stosunków własnościowych + prześladowanie Kościoła, jako jedynego gwaranta prawa własności (niech to sobie ateiści i antyklerkałowie wbiją do swoich głów). "

W Japonii istnieje prawo własności a także w krajach prostestanckich. W islamie także.

Islam także zabrania lichwy.

zaloguj się by móc komentować

olekfara @OjciecDyrektor
12 czerwca 2021 20:45

W tym wszystkim, gdzie występuje Dioklecjan, monstrum, nowy ład, nowy porządek swiata, czyli walka zła z dobrem, diabła z Bogiem,  mnie brakuje spoiwa dla zła, jednego elementu układanki, czyli sukcesji. Przecież, gdy trafi się w historii, choćby i ten Dioklecjan, jego spadkobiercy, przestrzegując reguły zła, kontynuują je, walcząc zajadle ze sobą o sukcesję, przy okazji niszcząc efekty swoich usiłowań i doprawadzając do własnego upadku.  Więc pytanie, czy istnieje sukcesor?

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @olekfara 12 czerwca 2021 20:45
12 czerwca 2021 21:05

Istnieje...gdyby nie istniała sukcesja, to nie byłoby powtarzania co prae wieków tych samych zagrań...co wiecej, one wszystkie maja swe źrodło w Italii. Stamtąd wychodzą, bo to wręcz nieprawdopodobne że przy każdej poważnej akcji przeciw Rzymowi/Kościołowi znajdujemy Włochów...do tego oni jako jedyni (obok Żydów) posiadaja w każdym zakatku świata swoją diasporę, ale w przeciwieństwie do Żydów ich diaspory NIGDY (poza jednym przypadkiem - rzeź łacinników w Konstantynopolu w 1183) nie doznały prześladowań. 

Wg jakich zasad nastepuje sukcesja, tego nie wiem.

Ale widać, że kontynuacja jest. Cała nasza historia to hustoria walki Rzymu z anty-Rzymem....to myśle że to sie nie zmieni aż do skończenia świata. Ukazaniu tego służy ta notka i poprzednia. Można sie z tym nie zgadzać, ale prosiłbym wówczas o jakueś sensowne argumenty, które coś wyjaśniaja, a nie że rodzą dodatkowe pytania bez odpowiedzi.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @ThePazzo 12 czerwca 2021 17:47
12 czerwca 2021 21:10

Tak istnieja...ale tylko dla swoich...obcych, nie-naszych można okraść i jest ok. Kościół jako jedyny mówi, że nie możesz kraść w żadnej sytuacji i nikogo nie możesz okradać. Piczekajmy aż protestanci, azjaci i islamiści odczuja silna potrzebe poprawienia swojej sytuacji socjalnej....wtedy się przekonamy jak te ich prawo własnosci bedzie powstrzymywac przed rabunkiem. Historia dowodzi, że nic sobie z tego nie robią...

zaloguj się by móc komentować

olekfara @OjciecDyrektor 12 czerwca 2021 21:05
12 czerwca 2021 21:20

Gdyby Pan odpowiadział, nie istnieje sukcesor, powiało by optymizmem. Dobro by nie musiało czekać do końca świata, a czy czekanie, czyli zaniechanie jst dobrem, bo jak pan pisze i widzi, coś słabo idzie tak odwieczna walka zwolennikom dobra.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @olekfara 12 czerwca 2021 21:20
12 czerwca 2021 21:43

Nie bedzie tak źle - samo Pismo objawia, że beda długie okresy bożego pokoju....ale zło caly czas bedzie obecne, aby wszyscy ludzie "byli posoleni ogniem" - czyli wypróbowani. 

Walka idzie obecnie słabo, ale to dlatego że nie chcemy korzystac z nadprzyrodzonych środķów obrony, co skutkuje też tym, że zamykamy się na boże podpowiedzi, jakie w praktyce skuteczne środki stosować....jedno z drugiego wynika...to tak jakby stawiać dom nie od fundamentu ale od dachu....wiadomo, że nic z tego dobrego nie wyjdzie...

zaloguj się by móc komentować

ThePazzo @OjciecDyrektor 12 czerwca 2021 21:10
12 czerwca 2021 21:53

Prosze wybaczyć ale w kraju protestanckim czy w krajach azjatyckich nikt Pana nie okradnie. Działa tam normalne prawo własności. To samo w Emiratach czy Dubaju.

Natomiast w Polsce urzędnicy szybciutko doprowadzą do konfiskaty majątku i przejęcia firmy jeśli okaże się Pan konkurencyjny dla podmiotów kontrolowanych przez służby.

Kościól nic nie gwarantuje a stoi u nas prawie na każdym rogu.

Po prostu Kościół nie ma nic do gadania w tej kwestii.

Gdyby miał to nie byłoby Amber Gold i wielu innych afer.

Przypomne, że Kosciół tez bywa zamieszany w afery związane ze swoim mieniem. Np sprzedaje premierowi działeczke za połdarmo albo panowie ze służb wyciągają teczuszke ksiedza brzydkim  dossier i już podpisuje co mu tam podłożą.

Proszę nie opowiadać bajek.

Świat nie jest czarno biały. 

zaloguj się by móc komentować

Wolfram @ThePazzo 12 czerwca 2021 17:47
12 czerwca 2021 21:58

W Japonii istnieje prawo własności a także w krajach prostestanckich. W islamie także.

Istnieć istnieje, ale to mit, iż jakoby działa lepiej i jest respektowane - tam też duży może więcej - a mały bywa chroniony iluzorycznie. Może się np. zdarzyć tak, iż nie powącha pan nawet spadku, a zużyją go na swoje potrzeby prawnicy. We współczesnej Polsce podobnie - państwo sankcjonuje grabieże z czasów nie do końca minionych - jednocześnie chroni przysporzenia z tamtych okresów. 

zaloguj się by móc komentować

ThePazzo @Wolfram 12 czerwca 2021 21:58
12 czerwca 2021 22:07

Miałem firmę w zarejestrowaną w Azji. Nikt mnie nie okradł - świetnie się z Azją robi interesy. Mieszkałem w kraju protestanckim i także respektowano moją własność. W ani jednym ani 2 przypadku Kosciół Katolicki nie ma tam nic do gadania. Commonwealth taka organizacja podporządkowana Koronie z protestancką religią działa na dużym obszarze i także nie ma tam problemów z prawem własności.

 

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @ThePazzo 12 czerwca 2021 22:07
12 czerwca 2021 22:30

Proszę nie mylić łaskawości lub niełaskawości władz świeckich z tym co głosi KK. Władza świecka może w każdym momencie zmienić prawo...KK nie może...

Teraz możemy się cieszyć łaskawościa państw protestanckich lub azjatyckich, ale jeszcze 150 lat temu w takiej Anglii katolicy byli osobami drugiej kategorii, a 400 lat temu nawet trzeciej....u Azjatów czy islamistów to samo. Niech Pan pojedzie do USA i pogada z indianami z rezerwatów, jak amerykańskie władze dotrzymywaly umów zawieranych z nimi 150 lat temu? Może sie Pan rozczarowac do Ameryki....tak więc proszę m7eć świadomość, że żyjemy w WYJĄTKOWO łaskawym okresie dla właścicieli czegokolwiek.

zaloguj się by móc komentować

glicek @ThePazzo 12 czerwca 2021 17:47
12 czerwca 2021 23:57

Islam także zabrania lichwy.

A jak jest w islamie z własnością? Niewirny może mieć własność czy może, ale... Wyznawcy machometa nadal uwazają, że allah podarował im Ziemię na wyłączność tylko część jej zasobów przejęli inewierni? I np. te dawane im w zachodniej Europie zasiłki to "po prostu im się należały", gdyż całe złoto i pieniądze należą do allaha i tym samym im, jego wiernym wyznawcom?

Ta reguła nadal obowiązuje?

zaloguj się by móc komentować

DrzewoPitagorasa @OjciecDyrektor 12 czerwca 2021 22:30
13 czerwca 2021 04:34

@ThePazzo

Nie trzeba cofać się 150 lat jeśli chodzi o Amerykę. Wystarczy zobaczyć co zrobiła pandemia: władze ogłosiły, że lokatorzy nie muszą płacić czynszu właścicielom i koniec. A teraz domy jednorodzinne są wykupywane przez instytucjonalnych inwestorów (np. hedge fund BlackRock), którzy oferują ceny 20-50% powyżej ceny wyjściowej skutecznie blokując osoby prywatne przed możliwością kupienia domu. Będą teraz z konieczności wynajmować.

 

zaloguj się by móc komentować

DrzewoPitagorasa @OjciecDyrektor
13 czerwca 2021 05:59

"a sam papież Liberiusz, pod naciskiem cesarza, złożył wyznanie semi-ariańskie (czyli pół-radykalna wersja herezji)."

To jest wersja Davies'a, ale niekoniecznie zgadza się z nią większość badaczy.  Tutaj jest trochę na ten temat (chociaż po angielsku i artykuł dotyczy schizmy Bractwa św. Piusa X). Nawet wikipedia podaje, że Liberius został osadzony przez cesarza w więzieniu ponieważ nie chciał zaakceptować arianizmu. Nie jest jasne czy pod koniec 2-letniego wygnania się ugiął, czy został wrobiony, czy też listy które są mu przypisywane zostały sfałszowane (angielska wiki)

zaloguj się by móc komentować

ThePazzo @DrzewoPitagorasa 13 czerwca 2021 04:34
13 czerwca 2021 06:23

coś nieprawdopodobnego.

świat staną na głowie a jak widać pandemia właśnie służy do zmiany stosunków własnościowych.

 

zaloguj się by móc komentować

takitam @OjciecDyrektor 12 czerwca 2021 21:10
13 czerwca 2021 06:30

"...istnieja...ale tylko dla swoich...obcych, nie". Można to potraktować jako ogólną i niezmienną zasadę, dotyczącą wszelkich praw, w tym moralnych, regulujących stosunki międzyludzkie. Różne i zmienne natomiast jest to, jak definiuje się swoich w odróżnieniu od obcych. To tak z grubsza, bo w większości przypadków pomiędzy swoim a totalnie obcym, któremu nie przysługują żadne prawa (czyli można go bez skrupułów zniszczyć lub wykorzystwać w dowolny sposób) istnieje pewna liczba kategorii "nie całkiem obcych", którym jesteśmy winni poszanowanie ich praw - oczywiście praw, które sami zdefiniujemy.

Swojskość może przysługiwać wyłącznie członkom tej samej rodziny, plemienia, tak czy inaczej rozumianego narodu, wyznawcom tej samej religii, "wartości cywilizacyjnych" itp. Na drugim krańcu spektrum jest zaliczenie do swoich wszystkich ludzi w ogóle, chociaż istnieją (na razie niezbyt udane) próby włączenia do kategorii "pełnoprawnych obywateli" niektórych zwierząt, np. małp człekokształtnych.

Rzecz jasna, każdy obcy jest swoim przynajmniej dla samego siebie i jakiejś innej rodziny, plemienia, narodu itp., a my z tej perspektywy jesteśmy obcy. Kiedy wielkodusznie akceptujemy obcych jako swoich, jednocześnie musimy zażądać od nich rezygnacji z pewnych praw, jakie wcześniej sami sobie przyznali. Czyli odbieramy im autonomię. Na przykład respektujemy prawo własności w naszym rozumieniu, ale odmawiamy praw do rzeczy, które w ich pojęciu były z zasady niczyje bądź wspólne. Albo wyrzekamy się ingerencji w ich sprawy wewnętrzne pod warunkiem, że w ramach tych spraw będą respektować pewne "ogólne", czyli nasze zasady. Do rozstrzygnięcia nieuchronnych dylematów niestety logika nie zawsze wystarcza. Jeden przykład z ostatnich dni: Europejski Związek Izb Przemysłu i Handlu wyraził zaniepokojenie uchwaleniem przez Chińczyków ustawy, stanowiącej, że osoby lub podmioty zaangażowane w podejmowanie lub wdrażanie środków dyskryminacyjnych wobec chińskich obywateli lub podmiotów mogą zostać umieszczone na liście antysankcyjnej i mogą otrzymać odmowę wjazdu do Chin lub zostać wydalone z kraju. Ich aktywa w Chinach mogą zostać zajęte lub zamrożone, a prowadzenie działalności gospodarczej w tym kraju może zostać ograniczone. Wcześniej Związku nie niepokoiły nakładane na Chiny podobne sankcje - nie mówię, że z naszego moralnego punktu widzenia niesłuszne. Naprawdę nie mam grama sympatii dla chińskiego modelu politycznego, ale odpowiedź, że Pekin skorzystał z rozwiązań i doświadczeń USA i UE, nie jest pozbawiona logiki. Jak stwierdził prof. Wang Jiangyu z City University of Hong Kong: “Wcześniej Chiny nie miały ani siły gospodarczej, ani woli politycznej, aby użyć środków prawnych w odwecie za sankcje USA. Obecnie mają obie te możliwości". As simple as that.

Ponieważ mój głos wynika z wcześniejszej polemiki ThePazzo z OjcemDyrektorem, która sprowadza się do zagadnienia, czy kościół katolicki jest lepszym gwarantem uniwersalnego prawa własności niz inne religie czy instytucje, pozwolę sobie zwrócić uwagę, że dopiero stosunkowo niedawno zakwestionowano zwyczaj, zgodnie z którym przedstawicielowi jakiegoś silnego państwa dysponującego flotą wystarczyło wylądować na "nieznanym" lądzie, wbić flagę na plazy i w ten sposób zadekretować jako własność tego państwa cały obszar od plaży aż po granice terytorium wcześniej zaanektowanego przez inną koronę czy republikę. Ewentualnie istniejącymi tam wcześniej prawami własności nikt, włącznie z kościołem katolickim, na serio się nie przejmował.

zaloguj się by móc komentować

ThePazzo @glicek 12 czerwca 2021 23:57
13 czerwca 2021 06:38

Mam kuzyna Turka z pochodzenia. Jeżdzi regularnie do Turcji do rodziny. Turcja jest krajem muzułmańskim tak jak Dubai czy Emmiraty.

W Turcji niewierny może posiadać właność - wiele firm ma tam swoje przedstawicielstwa.

Podobnie w Dubaju czy Emiratach. Można spokojnie - jeśli kogoś stać - zakupić tam nieruchomości otwierać firmy i działać. Warunki są bardziej korzystne niż w wielu katolickich czy protestanckich krajach.

W tych krajach obowiązuje religia islamu - nie ma ZUS i systemu emerytur sa także niskie podatki nie ma także lichwy.

 

zaloguj się by móc komentować

ThePazzo @OjciecDyrektor
13 czerwca 2021 07:10

Ewentualnie istniejącymi tam wcześniej prawami własności nikt, włącznie z kościołem katolickim, na serio się nie przejmował.

100/100.

zaloguj się by móc komentować

takitam @ThePazzo 13 czerwca 2021 06:38
13 czerwca 2021 07:49

W Turcji religia islamu "obowiązuje" tak samo, jak w Polsce katolicyzm, innymi słowy jest ona państwem świeckim, w którym prawo powszechne nie rozróżnia "wiernych" i "niewiernych". Emiraty (w tym Dubaj) teoretycznie też, chociaż prawo szariatu jest tam włączone - w różnym stopniu w różnych emiratach - do ogólnego systemu prawnego, a pewne prawa, obowiązki, zakazy i nakazy mają różne znaczenie bądź zastosowanie w zależności od religii osoby im podległej. Na przykład można bez przeszkód nawrócić się na islam, ale muzułmaninowi za porzucenie swej religii grozi kara śmierci. W niektórych kwestiach prawa rodzinnego niemuzułmanin może opcjonalnie korzystać z rozwiązań przewidzianych dla muzułmanów, ale nie na odwrót. Nie wiem, jak jest tam z prawami własności, ale np. w Arabii Saudyjskiej muzułmanin może w testamencie przekazać niemuzułmanom maksymalnie 1/3 spadku, podczas gdy niemuzułmanin nie doznaje żadnych ograniczeń pod tym względem, tzn. może wszystko oddać muzułmańskim krewnym lub jakieś islamskiej fundacji.

Naturalnie, w żadnym uznawanym międzynarodowo państwie nie ma dziś dżizji, czyli specjalnego podatku nakładanego na niewiernych.

Wracając do Turcji, pojawiają sie tam jednak próby wprowadzenia specyficznych zasad islamu do prawa powszechnego. W tym roku rząd określił dyrektywy regulujące inspekcje w zakresie finansowania bezodsetkowego. Niezależne firmy audytorskie będą musiały przestrzegać zasad i praktyk islamskich podczas kontroli instytucji finansowych oferujących bezpłatne pożyczki. Sa to na razie wyłącznie lub prawie wyłącznie tzw. banki islamskie, można więc uznać, że krzywda nikomu sie nie dzieje, ale dyrektywa będzie dotyczyła wszystkich instytucji tego rodzaju.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @ThePazzo 13 czerwca 2021 07:10
13 czerwca 2021 09:46

Chodzi o to, że jak już podpisuje się umowę to należy jej dotrzymać. A jedynym prawdziwym gwarsntem tego jest KK.  Wszystkie inne religie, organizacje pod tym wzgledem są "elastyczne" i jak się zmienią okolicznosci to narzucaja/zmuszaja do przyjecia nowej gorszej umowy, szanrażując lub grożąc a czasem zwyczajnie grabiąc (czytaj: jedna ze stron tak urosnie w siłe a druga tak osłabnie że  zaczyna obowiazywać  pogańskie prawo siły - silniejszy może ze słabszym zrobic wszystko).

Tu jest sedno problemu i to chciałem wyrazić w tym jednym zdaniu.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @DrzewoPitagorasa 13 czerwca 2021 05:59
13 czerwca 2021 09:54

Tak. Liberiusz był wieziony i w ksiażce M. Davies o tym pisze.

 Wskazuje jednak, że wcześniej żaden z papieży sie nie ugiał - nawet za Dioklecjana - i woleli ponieść śmietć męczeńską niż zrobic to, co zrobił Liberiusz. 

Co do "wiekszości badaczy"  - treści emitowane przez Gospodarza są kwestionowane przez 99,9% badaczy.

zaloguj się by móc komentować

ThePazzo @OjciecDyrektor 13 czerwca 2021 09:46
13 czerwca 2021 10:18

Redukcje jezuickie i nawrócenie indian przez Kościół. To swojego rodzaju forma umowy - nawrócie się żyjecie wg  zasad Dekalogu a wasze życie się odmieni. Zorganizowano produkcje i życie na nowo. 

Film Misja z Robertem De Niro.

Czy Kościół był gwarantem bezpieczeństwa tych ludzi i własności, którą sobie wypracowali?

Oddał ich pod nóż. 

Pisał o tym Gospodarz.

 

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @ThePazzo 13 czerwca 2021 10:18
13 czerwca 2021 11:19

Nie. Nie oddał. To że bronili indian świadczy właśnie o tym. To że przegrali w walce z silniejszym to tylko efekt tego, że ci co mienili sie być katolikamu (król Hiszpanii)  zaparli sie wiary i za angielskie obietnice uzyskania Luiziany (kosztem Francji - wojna siedmioletnia 1756-63) wydali zgode na zaglade redukcji.

Pan stawia zarzut i kieruje go pod zły adres. To, że Dioklecjan tryumfuje jest wynikiem tego, że ci co mienia sie nyc katolikami zdradzają Kosciól i albo sie przyłaczaja do wroga albo sa obojetni (co na jedno wychodzi). 

zaloguj się by móc komentować

Paris @ThePazzo 12 czerwca 2021 17:47
13 czerwca 2021 11:51

Rzeczywiscie...

...  to  zdanie  jest  PIORUNUJACE  !!!

Makrela  i  zgraja  brukselska  pod  TS  i  do  CELI+...  NATYCHMIAST  !!!

A  na  dzis  "symbolicznie"  WOREK  MAKI  na  puste  lby.

zaloguj się by móc komentować

ThePazzo @OjciecDyrektor 13 czerwca 2021 11:19
14 czerwca 2021 07:07

świetnie ale co to obchodzi indian, którzy uwierzyli Kościołowi - który okazało się gwarantem nie jest bo jest za słaby !!!!

dziekuje za uwage.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować